Endometrioza a migreny

Profilaktyką, choroby żeńskiego układu płciowego, zaburzenia miesiączkowania, antykoncepcja hormonalna, mechaniczna, naturalna, ciąża, niepłodność, nowotwory narządów rodnych, porady intymne
admin. med.

Endometrioza a migreny

Post autor: admin. med. »

Endometrioza ; zła siostra migreny

Współchorobowość migreny i endometriozy została odkryta w roku 1975, jednak do tej pory nie została dogłębnie zbadana. Mimo, że obie choroby łączą cechy kliniczne i epidemiologiczne, natura tego związku jest niejasna. Czy endometrioza powoduje bóle głowy? A może obecność migreny czyni rozpoznanie endometriozy bardziej prawdopodobnym? Dlaczego obie choroby mają tyle wspólnego? Te i inne zagadnienia omówiono w badaniu populacyjnym przeprowadzonym przez tajwańskich uczonych, które pokazuje jasno, że kobiety chorujące na endometriozę z dużym prawdopodobieństwem chorują również na migrenę (1).

Endometrioza dotyka około 3-10% kobiet w wieku prokreacyjnym i do 50% tych, które zmagają się z niepłodnością (2). Tymczasem aż 26% kobiet i tylko 8% mężczyzn choruje na migrenę (3). Co ciekawe, ponad połowa kobiet z migreną podaje napady związane z miesiączką, przy czym jedynie 8% cierpi na migrenę wyłącznie w trakcie krwawienia (4). Hormony płciowe wyraźnie wpływają na obie jednostki chorobowe, nie dziwi więc ich ze sobą powiązanie. W podanym opracowaniu (1) podaje się prawie dwukrotny wzrost ryzyka zachorowania na migrenę u kobiet ze zdiagnozowaną endometriozą, przy czym ta pierwsza manifestuje się zazwyczaj po rozpoznaniu endometriozy.

Migrena i endometrioza są częstsze u kobiet, u których wcześnie wystąpiła pierwsza miesiączka. Bóle głowy są częstsze u kobiet płodnych i często zaczynają się w okolicach wieku pierwszej miesiaczki, ustępując po menopauzie. Zgodnie z teorię Sampsona dotyczącą patogenezy endometriozy, ogniska mogą się tworzyć w wyniku zwrotnego przepływu krwi miesiączkowej przez jajowód.W takim razie, miesiączkę można uznać jako czynnik sprawczy endometriozy. Dwie siostrzane choroby zależą od poziomu estrogenów. Ataki migreny miesiączkowej wynikają z nagłego spadku estogenu pod koniec fazy lutealnej cyklu miesięcznego. Estrogeny są natomiast wrogami endometriozy, ponieważ stymulują rozwój endometrium, również ektopowego.

Stąd łatwo przewidzieć to, że agoniści hormonu uwalniającego gonadotropiny (GnRH-a), jako standardowa terapia migreny, powodują osłabienie bólów głowy u migrenowców. Chociaż z drugiej strony ból głowy jest wymieniany jako częsty efekt uboczny tego leczenia (5). Inne leki stosowane w terapii endometriozy, szczególnie danazol oraz doustne środki antykoncepcyjne, również wiążą się z bólami głowy (6). Mechanizm wyjaśniający te zależności jest niejasny, ale mogłoby się zdawać, że współchorobowość migreny z endometriozą może wynikać ze stosowanego leczenia. Tajwańscy naukowcy obalają jednak tę tezę.

Poza zależnością od hormonów, obie choroby łączy również obezwładniający ból, którego są źródłem. Migrena charakteryzuje się zazwyczaj jednostronnym, pulsującym bólem głowy, trwającym od 4 do 72 godzin, któremu mogą towarzyszyć: fotofobia, fonofobia i mdłości. Bardzo często objawy nie poddają się leczeniu. Większość pacjentek ze stwierdzoną endometriozą cierpi na bolesne miesiączkowanie, część na bolesne współżycie, oddawanie moczu czy stolca. Ogniska endometriozy znajdowane są u około 33-50% kobiet zmagających się z przewlekłym zespołem bólowym miednicy mniejszej. Te obserwacje naprowadziły na hipotezę, że nie bez przyczyny ból jest tak wyraźnym objawem obu schorzeń.

Naukowcy spekulują, że wszczepy endometriozy rozwijają zarówno czuciowe jak i autonomiczne unerwienie, przewodzące impulsy nerwowe do ośrodkowego układu nerwowego powodując cetralną sensytyzację. To z kolei skutkuje obniżeniem progu bólowego i zwiększoną reakcją na impulsy pochodzące ze zdrowych narządów, takich jak mózg (7). Myśl ta pojawiła się, kiedy odkryto, że migrena występuje z nie większą częstością u kobiet z endometriozą niż u tych, które cierpią na przewlekły ból w miednicy mniejszej spowodowany innymi chorobami (8). Jednakże okazuje się, że próg bólu jest tak czy inaczej stale obniżony u migreników (9), prawdopodobnie niezależnie od endometriozy. Postuluje się więc, że wczesne objawy endometriozy mogą być szybciej wychwycone przez osoby chorujące na migrenę, zwiększając prawdopodobieństwo szybkiej i trafnej diagnozy.

Nawet gdyby wszystkie powyższe koncepcje były niesłuszne, genetyka nigdy nie zawodzi. Australijskie badanie (10), obejmujące kohortę 931 rodzin z conajmniej 2 siostrami chorującymi na endometriozę, dowodzi, że istnieją wspólne wzory genetyczne endometriozy i migreny, które w pełni wyjaśniają współchorobowość powyższych. Naukowcy zawarli w swej pracy czynnik neurotycznej osobowości i okazało się, że nie miał on wpływu na wyniki badania. Chociaż zaobserwowano (11), że endometrioza wiąże się ze zwiększoną częstością chorób współistniejących z migreną czyli depresją, niepokojem, zespołem jelita drażliwego, fibromialgią, zespołem przewlekłego zmęczenia czy zapaleniem pęcherza moczowego. Częstość bólów głowy u kobiet z endometriozą była częstsza w porównaniu do tych bez niej.

Mimo, że zarówno endometrioza jak i migrena są częstymi chorobami, a co więcej występują w parze, mało wiadomo na temat ich patogenezy. Naukowcy nie ustają w poszukiwaniach odpowiedzi na pytania, jednak w jednej kwestii są zgodni – endometrioza faktycznie współistnieje z migreną.
Autor: Natalia Neumann
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post