Jaka to choroba?

Choroby obwodowego układu nerwowego i ośrodkowego układu nerwowego, Depresje i nerwice.
Nataliaaa2
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 61
Rejestracja: 28 kwie 2016, o 08:35

Jaka to choroba?

Post autor: Nataliaaa2 »

Witam,
Wydaje mi się, że ktoś z mojej rodziny poważnie choruje, ale nie moge tej osobie nawet pomóc. Osoba ta ma ponad 70 lat i jest kobietą. Miała cieżkie życie, ale też nie łatwy charakter (głównie dla członków rodziny). Była perfekcjonistką we wszystkim, inni według niej robili wszystko źle. Często też wszczynała awantury o dronostki np. nie zawieszone rolety w tym czasie kiedy według niej był odpowiedni. Absurd, ale to są fakty sprzed kilku, kilkunastu lat. Teraz jest o wiele gorzej. Dodam jeszcze, że osoba ta z racji ciężkiego życia miała przyjamniej raz w tygodniu myśli samobójcze i straszyła tym członków rodziny, ale nigdy nie doszło do próby. Osoba ta umiała też przez kilka dni wypominać np. niezawieszone rolety, nawet przez całe noce.
Teraz nastąpiło ewidentne pogorszenie i jest to ogromny problem rodziny, ale także sąsiadów.
Osoba ta od kilku miesięcy bardzo słabo spi, wygląda na zmarnowaną i niestety moim zdaniem ma urojenia. Mówi, że w domu ma zimno, nie patrzac w ogole na termometr i nęka wtedy sąsiadów uważając, że oni zatrzymują jej ogrzewanie. Co jest raczej nierealne. Mówi, że jak ktoś na schodach przeszedł blisko niej, ocierając się o nią, że chciał ją zepchnąć ze schodów. Uroiła sobie, że ktoś w nocy ją straszy i puka. Rodzina często u niej była i spała i zawsze był spokój było ciepło. Nawet zamontowany był czujnik temperatury, który wykazał prawdiłową temperature, a osoba ta mówiła, że było 13 stopni i ze marzła. Doszło też do tego, że osoba ta jest pokłocona ze swoimi dziećmi. Tylko nie z jedną córką, która mieszka za granicą i z rozmów telefonicznych wnioskuje, że jej matka jest w pełni zdrowa i to co mówi jest prawdą. Nie wierzy pozostałemu rodzeństwu i wrecz namawia matkę do nęknia (np. pukania w kaloryfery) sąsiadów. Reszta rodzeństwa chciała, aby matka poszła do lekarza, żeby ja zbadać czy jest zdrowa, ale córka z zagranicy i matka są przeciwne i wymyśliły, że tym samym rodzeństwo chce tylko zaszkodzic matce, ubezwłansowolnic ja. Dodam, że według kobiety i jej córki sąsiedzi, jak i pozostałe rodzeństwo chce przywłaszczyc sobie majątek kobiety. U kobiety tej była gmina, policja i miała zadzwonić jak będzie miała zimno. Kobieta tego nie zgłasza, bo uważa że policja i władze gminy są w spisku z wszystkimi. Kobieta woli wyzywać sąsiadów i pukać w kaloryfery. Dzieci, które opiekowały się matką dotychczas są obecnie jej wrogami bo chciały żeby matka dzwoniła na policję. Matka odcieła się od wszystkich. Tych sutuacji z ta kobietą jest wiele. Kobieta ta jest w ciągłym myśleniu i wymyślaniu różnych urojeń. Zna ruchy sąsiadów co do godziny. Jest cały czas poddenerwowana, smutna i taka wulgarna. Jednak w domu wszystko zrobi, sama robi zakupy, sprzata, placi rachunki. Kiedyś mimo ciężkiego charakteru miała dni, że była normalną, kochającą osobą. Te urojenia wyssały z niej uczucia do bliskich. Czy to choroba? Jesli są tu jakieś podstawy do choroby, to jaką chorobę brać pod uwagę? Może to choroba afektywna dwubiegunowa? Co rodzina może zrobić wiedząc iż kobieta ma urojenia i wykańcza się myśląc nocami i dniami o urojeniach? Jak pomoc tej kobiecie, gdy ona nie widzi problemu? Czy gmina może zadziałać? Jak jest sposob leczenia i rokowania do powrotu do normalności?
drTeresa

Re: Jaka to choroba?

Post autor: drTeresa »

Do czasu jak dana osoba nie wyrazi zgody na leczenie czy badania,nic nie da się zrobić i nie ma na to wpływu nikt nawet z rodziny,chyba że dana osoba jest ubezwłasnowolniona lub zachowuje się w sposób zagrażający jej życiu czy otoczeniu. Opis wskazuje na urojenia być może z powodu depresji. Być może zachodzą w mózgu już zmiany spowodowane demencją, alzheimer czy inne zmiany.Niestety jest konieczny kontakt z lekarzem.
Nataliaaa2
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 61
Rejestracja: 28 kwie 2016, o 08:35

Re: Jaka to choroba?

Post autor: Nataliaaa2 »

W obowiązkach codziennych kobieta zachowuje sie wrecz wzorowo. Obiad zawsze gotowy, rachunki opłacone i osoby z zewnątrz nie pomyślałyby, że ta osoba mogłaby być chora? Czy tak może być, że takie chore osoby w normalnych czynnościach życiowych radzą sobie wzorowo. Natomiast te urojenia czasami są tak wymyślane, że normalny człowiek, by na nie nie wpadł, so to wrecz takie przebiegłe i chytre urojenia. Naprawdę trzeba mieć dużą wyobraźnię żeby czasami takie coś wymyśleć. Praktycznie z wszystkigo ta kobieta może coś sobie wymyśleć, przekształcić rzeczywistość na swój sposób. Dziwne, że u niby chorej osoby występuje z drugiej strony taka przebiegłość i zaradność. Czy tak może być??Jedno nie wyklucza drugiego? Jak postepować z taką osobą. Zostawić ją? Czy walczyć z tymi urojeniami, co oznacza wieczne kłotnie i namawiać do wizyty u lekarza? Czy być dla niej jak najbardziej łagodnym i zaciskać żeby przy urojeniach i być cicho, czy zostawić kobietę w spokoju, zgodnie z jej wolą?
Wychodzi na to, że jedynie jak ta kobieta zrobic coś co będzie niebepieczne dla niej lub sąsiadów, to dopiero wtedy może być interwencja? Do tego czasu nie ma możliwości jej pomocy?
I jeszcze jedno pytanie. Jeśli jakimś cudem udałoby się namówić taka kobiete na wizytę u lekarza, to gdzie tacy lekarze przyjmują. Kobieta mieszka w małej wsi. Czy na NFZ gdzies przyjmuje lekarz psychiatra? Czy może lepiej psycholog? Czego można spodziewać się po tej wizycie? Lekarz zapisze lekarstwa??
drTeresa

Re: Jaka to choroba?

Post autor: drTeresa »

Takie osoby mogą się zachowywać normalnie i wskazywać objawy chorobowe,popadać w skrajności.
Jak zaznaczyłam(wyżej) nie ma możliwości leczenia takiej osoby.
Można próbować podstępów aby doprowadzić do PZP(Poradni Zdrowia Psychicznego) tu przyjmują psychiatrzy(nie jest wymagane skierowanie)
Nataliaaa2 pisze:jak ta kobieta zrobic coś co będzie niebepieczne dla niej lub sąsiadów, to dopiero wtedy może być interwencja?
wzywa się pogotowie,oni już będą wiedzieć co zrobić.
Lekarz w PZP na początek przeprowadzi rozmowę, wówczas będzie mógł zdecydować jakie wdrożyć leczenie czy to będzie farmakologiczne czy skierowanie na obserwacje.
Z doświadczenia wiem, że niestety problem jest bardzo trudny, wymaga cierpliwości i spokoju.
Można zgłaszać problem do opieki społecznej, udać się samemu do PZP(musi to być członek rodziny) w poważnych stanach zgłaszać na policję,pogotowie,lekarza domowego,jest jeszcze możliwość wystąpienia do sądu.
Bez osobistej wizyty trudno tu oceniać i cokolwiek możliwe zdziałać
Nataliaaa2
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 61
Rejestracja: 28 kwie 2016, o 08:35

Re: Jaka to choroba?

Post autor: Nataliaaa2 »

Dziekuje za odpowiedz. Chcialabym sie dowiedziec czy są jakieś testy lub cos w tym stylu, że można być chociaż częściowo bez lekarza potwierdzić chorobę kobiety?? Może są jakieś głowne wyznaczniki, które zawsze mają osoby z taką chorobą. Może czego nie umieją zrobić, albo mają z czymś trudność...
dimedicus

Re: Jaka to choroba?

Post autor: dimedicus »

Nie jest pani wstanie takich badań przeprowadzić sama.Musi być kontakt z psychiatrą
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post