Dziwne naciągnięcie/ucisk nad spojeniem łonowym
: 18 cze 2016, o 10:54
Witam!
3 tyg temu miał miejsce dziwny incydent z moim udziałem. Jestem w ciąży (28 tydzień). Miałam założoną noge na nogę w pozycji leżącej (zgięte, podparte o łóżko)., uciśnięte. Nagle w lewej pachwinie (bądź na zgięciu między pachwina a kością łonową) usłyszałam małe odspoczenie? (coś jakby strzyknęło). To doprowadziło po ok 10 minutach do blokady/paraliżu okolicy od pachwin przez całe łono do tego stopnia, że nie byłam w stanie wykonać kroku. Byłam hospitalizowana, ale głownie pod kątem ginekologicznym, jako że jestem w ciąży. Wszystko ginekologicznie wyszło ok. Nastepnego dnia bol powoli odpuścil na tyle, ze moglam samodzielnie wykonać krok, ale ze szpitala wyszlam po tygodniu. Chdzić swobodnie mogę. Podejrzewano rozejście sie spojenia łonowego, ale samo miejsce spojenia przy ucisku mnie nie boli. Nawet leżenie na boku ze złączonymi nogami nie sprawia mi kłopotu. Jedynie, co odczuwam do tej pory, to przy chodzeniu ciągnięcie/ takie uczucie ciężkości/jakbym miała założony pas z kamieniami(nie jest to bolące, a jedynie sprawia ogromny dyskomfort) w części nad spojeniem łonowym i po lewej stronie. Podnosząc prawą nogę też czuję to ciągnięcię. Podejrzewam, że musiałam naciągnąc jakiś mięsień? Czy jest szans, ze po ciazy to sie cofnie (teraz mieśnie mogą się nie regenerować z powodu ucisku macicy)? Jak sobie z tym teraz radzić? Jakiś pas podtrzymujący może? (uciskajac te newralgiczne miejsca-nawet tylko to nad spojeniem- i stawiając kroki, ciągnięcie znika.
3 tyg temu miał miejsce dziwny incydent z moim udziałem. Jestem w ciąży (28 tydzień). Miałam założoną noge na nogę w pozycji leżącej (zgięte, podparte o łóżko)., uciśnięte. Nagle w lewej pachwinie (bądź na zgięciu między pachwina a kością łonową) usłyszałam małe odspoczenie? (coś jakby strzyknęło). To doprowadziło po ok 10 minutach do blokady/paraliżu okolicy od pachwin przez całe łono do tego stopnia, że nie byłam w stanie wykonać kroku. Byłam hospitalizowana, ale głownie pod kątem ginekologicznym, jako że jestem w ciąży. Wszystko ginekologicznie wyszło ok. Nastepnego dnia bol powoli odpuścil na tyle, ze moglam samodzielnie wykonać krok, ale ze szpitala wyszlam po tygodniu. Chdzić swobodnie mogę. Podejrzewano rozejście sie spojenia łonowego, ale samo miejsce spojenia przy ucisku mnie nie boli. Nawet leżenie na boku ze złączonymi nogami nie sprawia mi kłopotu. Jedynie, co odczuwam do tej pory, to przy chodzeniu ciągnięcie/ takie uczucie ciężkości/jakbym miała założony pas z kamieniami(nie jest to bolące, a jedynie sprawia ogromny dyskomfort) w części nad spojeniem łonowym i po lewej stronie. Podnosząc prawą nogę też czuję to ciągnięcię. Podejrzewam, że musiałam naciągnąc jakiś mięsień? Czy jest szans, ze po ciazy to sie cofnie (teraz mieśnie mogą się nie regenerować z powodu ucisku macicy)? Jak sobie z tym teraz radzić? Jakiś pas podtrzymujący może? (uciskajac te newralgiczne miejsca-nawet tylko to nad spojeniem- i stawiając kroki, ciągnięcie znika.